Wojciech Fangor zalicza się do najwybitniejszych polskich malarzy XX wieku. Jego renoma wykroczyła daleko poza granice naszego kraju.
Szczególną popularnością cieszą się jego obrazy olejne. Warto jednak wspomnieć też o kompozycjach rysunkowych na papierze. Stanowią one integralną część poszukiwań artystycznych i tak zwanej „pozytywnej przestrzeni iluzyjnej”.
Wojciech Fangor rysunki na papierze a początki twórczości
Nie zawsze Wojciech Fangor tworzył prace abstrakcyjno-geometryczne. W pierwszym okresie zajmował się malarstwem figuratywnym, nie stroniąc nawet od nurtu socrealistycznego. Do tego typu dzieł zalicza się choćby „Matka Koreanka”.
Z czasem jednak zwrócił się w stronę syntetyzowania formy, co zaowocowało znaczącymi uproszczeniami i w efekcie usunięciem postaci i przedmiotów z kompozycji. Duży wpływ na zmianę podejścia do malarstwa miała współpraca ze Stanisławem Zamecznikiem.
Wojciech Fangor – nowe działania z Stanisławem Zamecznikiem
Stanisław Zamecznik, z wykształcenia architekt, nie stronił od innych form artystycznego wyrazu. Poszukiwał bowiem rozwiązań, które aktywizowałyby widza, wpływając intensywnie na odbiór nie tylko dzieła, ale też całej przestrzeni wokół niego.
Zamecznik zasłynął przede wszystkim ze swoich realizacji wystawienniczych o nowoczesnym charakterze. Zrywały one ze skostniałymi metodami ekspozycyjnymi, wprowadzając nowe idee do budowania ekspozycji artystycznych.
Po raz pierwszy artyści zetknęli się przy tworzeniu instalacji na II Wystawę Sztuki Nowoczesnej. Współpracowali wówczas z Oskarem Hansenem. Ich kompozycje przestrzenne z drutu i płyt znalazły się we wnętrzu i przed budynkiem warszawskiej Zachęty.
Ukoronowaniem działań Zamecznika i Fangora była wystawa „Studium przestrzeni” z 1958 roku. Zrealizowano ją w Salonie Nowej Kultury w stolicy. Pojawiły się na niej nowatorskie, abstrakcyjne kompozycje młodego malarza, zrywające z dominacją figuratywności na rzecz nowego rozumienia przestrzeni.
Prace na papierze – czysta forma i przestrzeń
Fangorowska „pozytywna przestrzeń iluzyjna” jest świetnie widoczna w jego kompozycjach na papierze. Na białych przestrzeniach kartonu pojawiają się znane z dzieł malarskich rozproszone koła i fale, malowane tym razem kredką.
Niewyraźne, często lekko rozmyte figury mocno odznaczają się od tła. W efekcie, wkraczają w przestrzeń przed nimi i wchodzą w interakcje z odbiorcami. Są niekonkretne i nieostre, oddziałują jednak mocno barwą i światłem.
Wspomniane formy stanowią świetny przykład minimalistycznego op-artu. Warto wspomnieć, że stał się on w późniejszych latach nurtem szczególnie bliskim artyście w dalszych poszukiwaniach malarskich. Dał mu on poczesne miejsce w kanonie twórców światowej sztuki, a także niesłabnące od lat zainteresowanie kolekcjonerów, wysoko ceniących jego dzieła.