Najczęściej Tadeusz Kantor bywa kojarzony przede wszystkim z teatrem Cricot. Nie można jednak zapominać, że był on artystą totalnym, jednym z niewielu ludzi renesansu w naszej powojennej sztuce, którzy ucieleśniali w sobie pęd do sztuk wszelakich.
Kantor zasłynął głośnymi na całym świecie spektaklami, jednak nigdy nie odszedł od tego, co pociągało go i kształtowało już na samym początku kariery, czyli od malarstwa.
Obraz – jaki jest każdy widzi
Artysta od samego początku poszukiwał, czerpał z różnych źródeł i chłonął wszystko, co go otaczało. Podczas studiów w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych rozwijał się pod kierunkiem Karola Frycza, który zaszczepił w nim równocześnie miłość do obrazu i oczywiście teatralności. Równie mocno odcisnęły się na nim także podróże, a zwłaszcza wielokierunkowy duch artystycznego Paryża. Dzięki niemu w twórczości młodego Kantora pojawiły się nuty kubizmu oraz surrealizmu.
W początkowych fazach twórczości sięgał przede wszystkim po figurację i kubizm – mocno kreślił postaci, sprowadzał wszystko do prostych brył, o intensywnych, wyrazistych barwach. Później zwrócił się w stronę surrealizmu i informelu.
Dalej już nic – abstrakcja i stare przedmioty
Z czasem artysta zaczął eksperymentować, zwracał się w stronę metaforyczności. Jego kompozycje stały się bardziej liryczne i oniryczne. Zdecydowanie bliżej było im już do surrealizmu.
Kolejne eksperymenty zaczęły prowadzić go coraz bardziej ku granicom abstrakcji.
Jego płótna zaczęła wówczas wypełniać plątanina linii oraz barw, bez wyraźnej kompozycji. Artysta poszukiwał swojej drogi i blisko dekadę później, abstrakcje doprowadziły go do kolejnego kroku na malarskiej drodze. Zwrócił się w stronę ambalaży.
Bo przecież obraz musi zwyciężyć
Kantor stworzył swój własny sposób wyrazu. Nadawał nowe życie zwykłym przedmiotom. Na jego płótnach pojawiły się zniszczone, połamane parasole oraz inne rekwizyty, które tracąc pierwotną funkcję, zyskiwały wymiar artystyczny – stawały się kluczem do zrozumienia obrazów.
Artysta ożywiał każdy przedmiot, nadawał mu nowy sens i znaczenie nie tylko dosłowne, ale i metaforyczne.
Dzięki Kantorowi malarstwo weszło na ścieżkę, w której życie codzienne, obrazy i teatr ze swoimi rekwizytami połączyły się w jedno – w spójną i pełną wizję prawdziwego twórcy.