Rafał Olbiński powszechnie znany jest miłośnikom sztuki z licznych kompozycji o mocno surrealistycznym charakterze. Jednak oprócz scen wywodzących się z czystej wyobraźni i kreacji artystycznej, artysta stworzył również liczne plakaty, korespondujące z innymi dziedzinami sztuki, na przykład operą.
Baśniowa wyobraźnia i głębokie zrozumienie muzyki zaowocowały ciekawym połączeniem i serią plakatów dla najważniejszych światowych scen operowych, m.in.: New York City Opera, Opera Pacific czy krajowej Opery Wrocławskiej i Bydgoskiej.
Synestezje sztuk – kilka słów o współdziałaniu różnych dyscyplin artystycznych
Synestezja, czyli poznanie poprzez zmysły, to zjawisko, dzięki któremu doświadczenie wywoływane przez jedne zmysły, oddziałuje również na inne. Świetnym tego przykładem jest subiektywny odbiór kolorów, gdy na przykład czerwień odbieramy jako barwę ciepłą.
W sztukach plastycznych zdarzały się przypadki, gdy artyści próbowali z pomocą obrazu odtwarzać dźwięki. Mistrzem takiego działania był litewski plastyk i kompozytor w jednej osobie – Konstantinas Ciurlionis.
Czy takie zjawisko występuje również w plakatach operowych Rafała Olbińskiego?
Panta rei, czyli o płynności w plakatach Olbińskiego
Gdy patrzymy na La Traviatę (Opera Pacific), Toscę (Opera Nova w Bydgoszczy) lub Rigoletto (New York City Opera), na pierwszym planie dostrzegamy zawsze człowieka i jego emocje – pozytywne, negatywne, dramatyczne. Wszystko, co w operach wyrażane jest z pomocą dźwięku, wibruje kolorem i konturem na graficznej powierzchni plakatów.
Olbiński tworzy kompozycje uniwersalne, czytelne dla odbiorców na całym świecie. W tym tkwi ich wielka siła.
Poszczególne prace łączą przeróżne elementy i symbole, oddając barwy, kształty i dźwięki, zawarte w każdym z wielkich klasyków muzycznych.
Choć trudno mówić o bezpośrednim odtwarzaniu muzyki na plakatach operowych, to jednak każda z kompozycji Rafała Olbińskiego, z pomocą baśniowych wizji, przenosi nas w świat pełen emocji, które również muzyka potrafi wywołać we wrażliwych słuchaczach.
Dzieła nawiązują do treści, a także oddają charakter każdego z utworów muzycznych. Olbiński zdecydowanie potrafi przemawiać dźwiękami poprzez obraz. Jego prace rezonują i żyją własnym życiem, dzięki czemu nigdy nie doświadczamy w nich ciszy.