Są jak ogień i woda. Pablo Picasso, artysta, który dla wielu staje się ikoną tworzy kolejne, coraz bardziej intrygujące kompozycje.
Ambroise’owi Vollardowi brakuje talentu do wykonania oryginalnych szkiców i rysunków, dlatego zaczyna promować i kolekcjonować prace artystów. Przyjaźni się z Paulem Cézannem, Vincentem van Goghiem, Augustem Renoirem. Nie przypuszcza, że wkrótce do grona najlepszych dołączy niepozorny kataloński malarz.
Po raz pierwszy spotykają się w 1904 roku. Vollard, jeden z najsłynniejszych francuskich marszandów wie, że promocja nowego malarza jest trudnym zadaniem. Mimo to daje Picassowi szansę. Kupuje od niego grafiki, które powiela w 250 egzemplarzach.
W latach 30. Picasso po raz kolejny sięga po akwafortę. Technika trudna, wymagająca od artysty precyzji, dokładności i cierpliwości. Jedna źle postawiona kreska to zniszczone dzieło. Jednak w przeciwieństwie do innych malarskich technik reprodukcyjnych kwasoryt pozwala malarzowi na stworzenie wysublimowanego rysunku o rozmytych konturach. Kontrakt jaki początkowo Pablo podpisuje z Vollardem zobowiązuje go do stworzenia aż 100 akwafort.
Minotaury symbolizujące zniszczoną wojną Europę, satyry i dziewczyny o rozmarzonych spojrzeniach to nie jedyne motywy, po które Picasso chętnie sięga. Oprócz nich portretuje Vollarda, co dla marszanda jest sporym zaskoczeniem, wykonuje cykl akwafort składających się na „Pracownię rzeźbiarza” i dzieła inspirowane Rembrandtem. Delikatna kreska, proste kompozycje i ponadczasowy rysunek to najważniejsze cechy charakterystyczne akwafort Picassa.
W przeciwieństwie do późniejszych, dojrzałych obrazów kataloński artysta chętnie czerpie z antyku, klasycznej sztuki. „Dajcie mi muzeum, a ja je wypełnię”, mawia i nie ma w tym cienia przesady. Picasso tworzy dużo, wielokrotnie – ku niezadowoleniu niektórych krytyków – sięga po te same tematy. Pytany o to dlaczego to robi, wyjaśnia z rozbrajającym uśmiechem: „Gdyby była tylko jedna prawda, nie można by było namalować stu obrazów na ten sam temat”.
Dodaje: „Można robić wszystko pod warunkiem, aby nigdy nie zaczynać od początku”. Dąży do doskonałości, potrafi tworzyć wszędzie i zawsze. Praktycznie nie rozstaje się z materiałami malarskimi, kartkami. Picasso: „Nigdy nie nadchodzi chwila, w której mógłbym powiedzieć: dobrze pracowałem, a jutro jest niedziela”.
Wielbiciele Picassa są zachwyceni, tym bardziej, że jego akwaforty wyglądają zupełnie inaczej niż oleje, kolaże, ilustracje, szkice czy rysunki. Jednak daleko im do najsłynniejszych arcydzieł Pabla. Picasso nie jest zrozpaczony. Wręcz przeciwnie. Dzięki cyklom akwafort staje się sławny, prawie każdy może pozwolić sobie na grafikę jego autorstwa. To dla niego prawdziwy powód do radości.
Po II wojnie wszystko się zmienia. Pablo ma na koncie kilkadziesiąt arcydzieł na czele z „Guernicą” i „Pannami z Awinionu”. Akwaforty zarzuca na rzecz nasyconych głębokimi barwami linorytów i litografii. Niektóre, jak stworzona w 1986 roku „Suita 347”, pełen erotyzmu cykl grafik złożony z 347 prac, wywołuje skandal. Picasso nie zwraca uwagi na oburzonych Amerykanów. „Artysta, który przejmuje się sądem potomnych, nie może być wolny”.
Życiowe credo utwierdza Pabla w przekonaniu, że dobrze robi. Wzrusza ramionami, dalej pracuje nad kolejnymi, coraz okazalszymi dziełami. W końcu poirytowany rzuca: „Nie zrozumiecie sztuki, póki nie zrozumiecie, że w sztuce 1+1 może dać każdą liczbę z wyjątkiem 2”. Dodaje: „Dlaczego dwa kolory, jeden obok drugiego, śpiewają? Czy można to naprawdę wyjaśnić? Nie. Tak jak nigdy nie można nauczyć się malować”.
Kolejny ważny cykl akwafort? „Suita 350”. 350 dzieł, na których znajdują się ludzkie maski, nagie kobiece i męskie torsy, konie i inne postacie zajmuje artyście jedynie 7 miesięcy. „Ludzie nie szukają już pocieszenia w sztuce. Ale wyrafinowani ludzie, bogaci, próżniacy szukają nowości, niezwykłości, ekstrawagancji, skandalu” – napisze później w autobiografii.
Na początku lat 70. Picasso ma 90 lat, jednak w ogóle nie myśli o końcu kariery. Po raz kolejny sięga po dobrze znane z dzięki poprzednim akwafortom tematy, miedzianą płytę pokrytą nierozpuszczalnym w kwasie werniksem akwafortowym i rysunek. „Suita 156” to cykl 156 czarno – białych grafik. Główne inspiracje Pabla? Sztuka dawnych mistrzów, kobiece akty. Picasso jest zachwycony Rafaelem, Delacroix, Rembrandtem, Velázquezem, Coubertem, Manetem i Degasem. Oprócz akwafort artysta wykonuje tylko jedną ważną pracę, obraz będący portretem malarza i najprawdopodobniej Jacquline Roque, ostatniej muzy Picassa.
Jeden z krytyków: „Na początku marca, dokładnie 4 i 6 marca, Picasso wykonał obraz składający się z wielu zmian, a także przedstawiający temat malarza i jego modelki. To jedyne ważne dzieło, z ostatniego roku życia artysty, które nie należy do «Suite 156», ale odpowiada tej samej koncepcji «Księgi Godzin». Rycina ta służyła jako okładka «La chute d’lcare» Jeana Leymarie’a, opublikowanej w 1972 roku przez Alberta Skira w Genewie. Po przepracowaniu płytki w ciągu dwóch dni podmiot przekształca się w film z 13 testów stanu”.
W przeciwieństwie do poprzednich grafik, Picasso wykonuje tylko 4 z nich. 8 kwietnia 1973 roku artysta nagle umiera, a akwafortami zajmują się odtąd dwaj bracia – Aldo i Piero Crommelynck. To oni za zgodą Louise’a Leirisa podpisują grafiki. Mają sporo pracy, mimo to powstają jedynie trzy pełne cykle „Suite 156”. Wreszcie, zimą 1973 roku ostatnia wielka praca Picassa zostaje pokazana w paryskiej Galerie Louise Leiris. Uwagę widzów przykuwają pełne napięcia twarze i postacie modeli, mniej osób zachwyca się charakterystyczną dla wszystkich akwafort Picassa kreską.
Pablo Picasso, niezrównany malarz, twórca kolaży, ilustracji, instalacji i rycin, tworzył też akwaforty. Choć dzieła te nie są tak znane, zachwycają klasycznym rysunkiem, skrajnymi emocjami, uwodzą fantazją. Picasso to artysta nietuzinkowy, mistrz wielu technik, zwłaszcza akwaforty.