Nie ma chyba drugiego współczesnego artysty, który stworzyłby tyle widoków polskich miast, co Edward Dwurnik. Przedstawiał je z charakterystycznej perspektywy, zapełniał scenkami rodzajowymi, pokazując, jakie są nasze duże i małe ojczyzny.
Cykl „Podróże autostopem” – znak rozpoznawczy
Prace z cyklu „Podróże autostopem” należą do szczególnie popularnych i łatwo rozpoznawalnych dzieł z twórczości Edwarda Dwurnika. Obrazy powstawały nieprzerwanie od roku 1965 aż do śmierci artysty.
Przy ich pomocy artysta dokumentował polską rzeczywistość. Na przestrzeni kolejnych dziesięcioleci realia ulegały przemianom, zmieniały się także ludzkie zachowania, które malarz skrzętnie zapisywał na płótnach, jako migawki z peregrynacji po kraju.
Każdy pejzaż jest indywidualny i stanowi prywatny zapis wrażeń z życia zwykłych ludzi. Jak sam napisał: Jeżdżę po małych miasteczkach, interesują mnie przeciętni Polacy, uważam, że oni nie są przeciętni, ponieważ oni mnie wychowali, uważam, że znam ich sprawy, ubiór, zwyczaje, przekonania, żargon – kocham ich i mam radość wystawić im pomnik swoim malarstwem.
Pojawiły się weduty najbardziej znanych polskich miast oraz ośrodków mniej popularnych. Każde z nich przedstawiono z lotu ptaka. Dominującym odcieniem w większości pejzaży miejskich są błękity – znak rozpoznawczy artysty. Niektóre pozostawił w wariancie monochromatycznym, inne wypełnił, żywymi, kontrastowymi kolorami.
Nikifor i podróże po Polsce
Nie bez wpływu na twórczość i ten konkretny cykl malarski Edwarda Dwurnika pozostają miniaturowe dzieła Nikifora Krynickiego.
Artysta zetknął się z nimi po raz pierwszy w 1965 roku na wystawie w Klubie Międzynarodowej Prasy i Książki w Kielcach, żeby później wielokrotnie wracać do baśniowego świata tego twórcy-samouka. W odróżnieniu jednak od niego w obrazach Dwurnika pojawia się życie – codzienne, bliskie człowiekowi, nacechowane dużym ładunkiem emocjonalnym.
Edward Dwurnik w cyklu „Podróże autostopem” stworzył komentarz do rzeczywistości, którą znamy, przenosząc ją jednak w świat artystycznej wrażliwości. Do tej wyprawy zaprasza nieustannie każde z jego płócien – nie tylko w okresie wakacyjnych wycieczek.