W malarstwie Luciana Freuda nieustannie pojawiały się portrety – autoportret, portrety rodziny, przyjaciół lub znanych postaci. W całej twórczości to one trzon jego dorobku artystycznego.
Freud nie tworzył jednak zwyczajnych, prostych odwzorowań fizjonomicznych. Sięgał głębiej, wprowadzając do przedstawień olbrzymi ładunek emocjonalny i psychologicznym.
Jakie były portrety Freuda?
Malarstwo Luciana Freuda przeszło daleką drogę, zanim wykrystalizował się powszechnie rozpoznawalny styl własny artysty.
Początkowo inspirował się mocno surrealizmem, tworząc umowne przedstawienia, z uproszczonymi figurami ludzkimi, niekiedy nawet o lekko karykaturalnych cechach. Każde przedstawienie było jednak dość płaskie, bardziej przypominając znak człowieka niż prawdziwą postać.
Już w latach 50. można zaobserwować znaczącą zmianę w podejściu do modela. Postaci stały się bardziej plastyczne i rzeczywiste. Artysta sięgał coraz głębiej – w jego bohaterach zaczęło tlić się życie, przemyślenia oraz mocno wyczuwalne napięcie, które będzie towarzyszyć jego twórczości już do końca.
Z czasem portrety zaczęły być niezmiernie malarskie, oddawane szerokimi, zamaszystymi pociągnięciami pędzla. Linia stała się wyrazista i mocna. Zbliżyło to wizerunki do granicy abstrakcji. Mimo to nigdy nie przeszły one na drugą stronę. Pozostały po stronie figuratywnego przedstawiania świata i człowieka.
Niektórzy specjaliści twierdzą, że tak umownie i fakturowo przedstawione ciało bliższe było już do pokazywania zdeformowanego mięsa. Freud zmienił je jednak w pretekst do głębszej analizy. Przy tak prowadzonej wiwisekcji artysta sięgał jednak znacznie dalej, by dotrzeć do istoty człowieczeństwa.
Lucian Freud – malarz prawdziwych ludzi
Wizerunki własne, przyjaciół i znanych postaci autorstwa Luciana Freuda są pełne niepokoju i oczekiwania, których nie neutralizuje nawet mocno stonowana, niemal monochromatyczna kolorystyka. Artysta dał bowiem radę przejść z warstwy ciała w głąb ludzkiej natury i psychologii, widocznych na każdym obrazie.
Przedstawiał degenerację tkanek, zmiany wywołane upływem czasu, a także siłę ducha, jego wątpliwości, potyczki i trudności. Dzięki temu stał się jednym z najważniejszych portrecistów XX wieku i całej historii sztuki.