Zaczynał jako malarz nurtu science – fiction. Przygoda z surrealizmem, która trwa do dziś sprawiła, że Jarosław Jaśnikowski stał się jednym z najlepszych polskich artystów.
Urodził się w Legnicy w 1976 roku. Ma 15 lat gdy zaczyna fascynować go sztuka. Chodzi na wystawy, artystę zwłaszcza pociągają prace Wojtka Siudmaka. To właśnie po rozmowie z nim, Jaśnikowski zaczyna kierować się w stronę surrealizmu. Poznaje klasyków nurtu, tj. Dalego, Margritte’a, podziwia dzieła Zdzisława Beksińskiego, jednak dalej eksperymentuje z formą.
Mroczne i psychodeliczne płótna tematy zastępuje lżejszymi, gdzie prym wiodą maszyny latające, cuda techniki, zegary, a nawet parowozy. Jaśnikowski: „Kiedyś uważałem się przede wszystkim za kreatora innej rzeczywistości, jednak moja granica między tworzeniem, a biernym opisywaniem surrealistycznej rzeczywistości, zatarła się (…)”.
Malarza fascynuje także architektura gotycka, a jego dzieła posiadają cechy steampunku. Jego prace to skomplikowane historie, dziejące się w alternatywnej rzeczywistości. „Moje malarstwo jest niczym nieustanna podróż, po nieodkrytych światach. Jednak zamiast aparatu fotograficznego zabieram w nią farby, pędzle oraz płótna i maluję obrazy, lub jak ktoś woli, wstawiam okna. Dzięki tym oknom, inni ludzie, mogą przenieść się tam na moment, do Światów Alternatywnych naszych wyobraźni”.
Artysta dodaje: „Tak wiec opowiadam ludziom o świecie rozbitym w skutek jakiegoś nieznanego kataklizmu na miliony wysp lewitujących w bezkresnej przestrzeni. Opowiadam o świecie w którym działają zupełnie inne prawa fizyki i chemii niż w naszym wymiarze. Grawitacja ma tam inne właściwości niż ta z którą spotykamy się na co dzień (…)”.
Jaśnikowski niczym Leonardo da Vinci tworzy własne maszyny, symbolizujące pychę konstruktorów. Inny ważny motyw? Czas i przemijanie. Zdarza się, że przybiera on cechy materialne. Jarosław, wielki wielbiciel astronomii, fizyki, konstruuje własny świat, manipulując prawami nauki. „ (…) Przedmioty mogę się bezwładnie unosić tylko dlatego, że nie są świadome tego, że nie mogły by tego zrobić. Pojęcie skupienia materii jest czymś bardzo względnym i ulotnym. Bez jakichkolwiek przyczyn gotycka katedra może stać się lepką cieczą, a ciało kobiety zespolić się ze skałą. Lecz w całym tym prowizorycznym chaosie pojawiły się istoty rozumne, które uczyniły sobie tą ziemię poddaną. To one wznoszą wspaniałe budowle, one tworzą monumentalne parowozy i to one podbiły przestworza zapełniwszy je okrętami i sterowcami”.
Spostrzegawczy widzowie zauważą na płótnach malarza nawiązania do teologii, filozofii oraz historii. Świat rzeczywisty przenika się z tym wyimaginowanym. „Czasami nakładają się one na siebie kreując wzajemnie swoje rzeczywistości. Trwają równocześnie w tej samej przestrzeni i w tym samym czasie, a tylko od nas zależy jak cienka jest granica, która je od siebie oddziela. Moja granica miedzy światem realnym, a tym utkanym z misternych włókien mojej wyobraźni zawiera się w grubości powieki oka” – kwituje artysta. Największa pasja? Badanie Alternatywnego Świata. Przyznaje, że właśnie w ten sposób lepiej rozumie zawód artysty: „Tak, to jest właśnie mój wykładnik bycia artystą, umiejętność wykreowania nowej rzeczywistości i umieszczenie w niej, choć na chwilę, widza, tak by mógł swymi otwartymi oczyma ujrzeć to, co ja zawsze widzę, gdy oczy mam zamknięte”.
Malarz wielokrotnie pokazuje swoje kompozycje w ramach wystaw indywidualnych i zbiorowych, m.in. w Legnicy, Katowicach, Warszawie czy we Wrocławiu, realizuje też na inne projekty. Jaśnikowski od 2017 roku bierze udział w „Magicznej Legnicy”. W jej ramach tworzy kalendarze z najbardziej charakterystycznymi obiektami miasta.
Tadeusz Krzkowski, prezydent Legnicy: „Autor prezentowanych obrazów, młody legnicki artysta, jeden z czołowych twórców magicznego realizmu i steampunku w Polsce, konstruuje swój alternatywny świat, poddając go zupełnie odmiennym prawom fizyki, kpiąc sobie z grawitacji czy właściwości materii. Jego malarską Legnicę wypełniają fantastyczne pojazdy i uczłowieczone machiny. Czujemy zachwyt nad pięknem architektury miasta, jej wież, gotyckich katedr i renesansowych kamieniczek. Osnute mroczną tajemnicą obrazy Jaśnikowskiego, tworzą oniryczny, surrealistyczny klimat”.
Jak malarz postrzega miasto? „Magiczna Legnica w projekcie Jarosława Jaśnikowskiego to opowieściomalarska relacja z podróży artysty po nieznanych światach, która z pewnością oczaruje legniczan i gości inwencją oraz rozmachem wizji. Autor siłą swojej wyobraźni i bogactwem talentu ofiarował nam odmienione, fantastyczne miasto, pokazał jak zwyczajność zmienić w nadzwyczajność”.
Artysta współpracuje z wydawnictwem Lux Artis, kilkunastoma galeriami sztuki, w tym Touch of Art, Tadeo – Art, galerią Blue – S, VIP Optimum, WIEŻĄ Sztuki. Dla Jaśnikowskiego oprócz wywoływania w widzu emocji, najważniejsza jest wyobraźnia. Mówi: „Potęga wyobraźni jest nieodgadniona, a drążenie jej bezmiaru uczyniłem sensem mych poszukiwań artystycznych. Od jakiegoś czasu przebywam w świecie pełnym nierealnych, monumentalnych maszyn”, jednocześnie zapewniając, że „jest gotowy do kolejnej podróży”.
Jarosław Jaśnikowski, jeden z najbardziej utalentowanych współczesnych artystów, tworzy podobnie jak Beksiński równoległe światy. Nic dziwnego, że szybko stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych twórców polskiego realizmu magicznego i steampunku.