Aby w sposób właściwy podejść do tematu dzieł sztuki jako inwestycji alternatywnych, w pierwszej kolejności należałoby wyjaśnić, czym są inwestycje alternatywne.
Otóż terminem tym przyjęło się nazywać wszelkiego rodzaju transakcje wykraczające poza standardowo funkcjonujące na rynku instrumenty finansowe, takie jak akcje, obligacje lub lokaty. Do grona inwestycji alternatywnych zaliczyć można zatem np. zakup złota, zegarków, wartościowych kruszców, drogiego wina, rozmaitych przedmiotów kolekcjonerskich lub właśnie dzieł sztuki.
Główną, choć nie zawsze znajdującą odzwierciedlenie w rzeczywistości, motywacją osób lokujących swoje pieniądze w tej formie jest zysk długoterminowy, w relatywnie małym stopniu obarczony ryzykiem utraty swojej wartości na skutek mniejszych lub większych kryzysów ekonomicznych.
Inwestowanie w obrazy i plakaty
Skoro wiemy już, co to jest inwestycja alternatywna, w następnym etapie możemy wyjaśnić czemu warto ulokować swój kapitał w sztuce oraz skupić się na omówieniu tej kwestii w kontekście jednej z jej najbardziej podstawowych form, jaką są obrazy.
Zgodnie z danymi przypadającymi na rok 2017, światowy rynek dzieł sztuki wart jest ok. 64 miliardy dolarów i z roku na rok wzrasta o średnio 12-15%. Malarstwo z kolei jest czynnikiem dominującym w ramach owego rynku, stanowiąc ponad 3/4 jego całkowitej wartości. Zdecydowana większość dzieł cieszących się zainteresowaniem to oczywiście obrazy zabytkowe, jednak coraz wyraźniej daje się zauważyć trend skupiający uwagę inwestorów na sztuce współczesnej.
Jeśli chodzi o Polskę inwestowanie w plakaty oraz obrazy jest o wiele mniej popularnym i wciąż jeszcze kształtującym się rozwiązaniem. Fakt, że nasz rodzimy rynek jest mały, nie oznacza jednak bynajmniej, że cechuje się złą kondycją. Wręcz przeciwnie – właśnie ze względu na jego wczesną fazę rozwoju, inwestorzy mogą liczyć na wyjątkowo owocne zyski, czego świetnym przykładem może być chociażby obraz „Postacie”, autorstwa Marii Jeremy, którego wartość – w ciągu zaledwie 8 lat od pojawienia się na rynku – zwiększyła się z kwoty 4500 zł do sumy 270 tysięcy. Należy przy tym zaznaczyć, że nie jest to odosobniony przypadek niezwykle udanej inwestycji w obrazy. Spośród artystów, których dzieła znajdują się w naszej internetowej galerii, w tym kontekście wymienić należy m.in. Wojciecha Fangora lub Adama Marczyńskiego. Spod ich pędzla niejednokrotnie wychodziły dzieła podwajające swoją wartość wyjściową średnio co dwa lata, co bez wątpienia stanowi bardzo efektywny sposób na pomnażanie kapitału.
Passion investment, czyli kolejny powód, dlaczego warto inwestować w sztukę
Inwestycja w dzieła sztuki bardzo często zalicza się do grona tzw. passion investments, czyli transakcji opartych na lokowaniu środków finansowych w przedmioty związane z pasją. Dla inwestora zatem dokonany zakup z jednej strony jest sposobem na zwiększanie i dywersyfikowanie swoich oszczędności, zaś z drugiej – źródłem satysfakcji z posiadanej kolekcji.
Jak zyskać, inwestując w dzieła sztuki?
Dzieła sztuki jako inwestycja alternatywna wymaga od inwestora znajomości i dobrego wyczucia rynku lub też wsparcia ze strony wyspecjalizowanego w tej dziedzinie eksperta. Analizując poszczególne czynniki, wpływające na potencjalną opłacalność transakcji, pod uwagę należy wziąć m.in. powszechność występowania dzieł określonego artysty, recenzje, jakie zbierają one wśród znawców i krytyków sztuki, a także ich rozpoznawalność w kraju i na świecie. Ponadto trzeba liczyć się również z faktem, iż na ich wartość może z czasem wpłynąć także rosnąca lub odnotowująca spadki popularność medialna ich twórcy.
Ze względu na dużą liczbę czynników trudnych do przewidzenia, inwestując w plakaty i obrazy warto rozważnie dysponować swoim portfelem i przeznaczyć na ten cel nie więcej, niż jego kilka, kilkanaście procent.